Jeśli przeglądasz właśnie oferty różnych seriali i nie możesz się zdecydować który obejrzeć, to zdecydowanie polecam ci "Breaking Bad". Jeszcze żaden serial nigdy tak nie podbił mojego serca i nie uzależnił tak jak serial Gilligana. Jeśli lubisz tematy narkotyków, przemocy, pieniędzy, gangów, to jest to serial właśnie dla ciebie.
Każdy sezon prezentuje się coraz lepiej i przenosi narkotykową rozgrywkę na wyższy poziom. Bohaterowie ewoluują i okazują się zupełnie inni, niż wydawali się na początku. Każda postać w tym serialu jest na swój sposób wyjątkowa. Walter - kucharz , zabijaka. Jego współpracownik Jessie - zagubione dziecko. Żona Skyler która zmienia się w każdym sezonie. Szwagierka histeryczka Marie. I wiele innych postaci które ubarwiają cały serial. Swoją drogą taka ciekawostka: kolor ubrania w serialu odzwierciedla charakter danej postaci i relacje między bohaterami.
Breaking Bad nie pozwoli nikomu zasnąć. Jeśli serial lekko zwolni to scenarzyści wtedy robią boom i znowu nie możesz oderwać się od ekranu. Osobiście, gdy oglądałem ten serial, nie przestawałem oglądać gdy kończył się odcinek, a w połowie, gdyż końcówki były tak wciągające, że nie mogłem się oderwać i musiałem zobaczyć co wydarzy się dalej. A zważywszy że oglądałem już 4 odcinek z rzędu i było grubo po 3 w nocy, nie było to miłym doświadczeniem.
Cały serial nie byłby tak magiczny, gdyby nie główny aktor. Bryan Cranston idealnie wpasował się do tej roli. Nie wyobrażam sobie nikogo lepszego. A mogło być inaczej gdyby John Cusack i Matthew Broderick nie odrzucili angażu do roli Waltera White'a.